Skąd bierze się niska samoocena i jak sobie z nią poradzić

Opublikowane przez Michał Kidziński w dniu

Niska samoocena to coś – co zgodnie z moimi obserwacjami – dotyczy wielu z nas i każdy z nas może dość łatwo sprawdzić, czy dotyczy to również niego…

Wystarczy sprawdzić jaka jest nasza automatyczna reakcja kiedy ktoś mówi do nas coś miłego na nasz temat. Jeśli brzmi ona mniej więcej tak:

„Na pewno nie mówi tego szczerze” lub „To nieprawda bo…” albo „Tak ale w rzeczywistości…”, itd.

to nasza samoocena jest najpewniej niska.

Jest oczywiście jasne, że ten problem nie dotyczy każdego, ponieważ są ludzie, którzy myślą o sobie zupełnie inaczej, są pewni swoich umiejętności oraz wiedzy i cokolwiek robią, mają po prostu inne nastawienie większą wiarę w siebie i swoje możliwości.

Dlaczego więc tak jest? Skąd bierze się owe zwątpienie w siebie? Dlaczego sami oceniamy siebie surowo?

W tym wpisie chciałbym jedynie podzielić się moimi wnioskami na podstawie informacji jakie zdobyłem i obserwacji samego siebie. Tak, problem niskiej samooceny znam z autopsji.

Zacznijmy więc od początku…

Narodziny czyli początek problemów

Nie, narodziny człowieka to nie jest problem. Nie chodzi również o to, że jakikolwiek człowiek stanowi problem.

Chodzi o to, że każdy z nas przychodzi na ten świat w warunkach, na które nie ma wpływu i które były ustalone zanim się tutaj pojawiliśmy.

Nie mamy bowiem wpływu na to…

… kim są i jacy są nasi rodzice.

… w jakim kraju i w jakich warunków przyjdzie nam dorastać.

… jak zostanie nam przedstawiony otaczający nas świat.

Można więc powiedzieć, że każdy z nas od momentu narodzin jest programowany i w ten sposób uczymy się tego czym jest otaczający nas świat, jakimi prawami się rządzi i jak należy w tym świecie postępować ale jednocześnie nikt z nas nie ma wpływu na to jakie informacje będą składowymi tego programowania.

Będą one zgodne z tym, czego o życiu dowiedzieli się inni ludzie a więc na pewno rodzice (lub opiekunowie w przypadku ich braku) oraz inne osoby, które w naszym życiu stanowić będą dla nas autorytet.

Owszem, większość z nas otrzymuje podobne informacje na wiele tematów ale nie da się ukryć, że nastawienie do życia, pojmowanie otaczającego świata i wreszcie obraz samego siebie będą zupełnie inne u osoby, która wychowała się w spokojnej i kochającej rodzinie, gdzie dzieci były wspierane niż u kogoś, kto wychował się i dorastał w warunkach gdzie na porządku dziennym miały miejsce awantury, przemoc i ciągła krytyka.

Zanim, przejdę dalej, chciałbym coś zaznaczyć…

Nie krytykuję w tym momencie żadnego rodzica czy też opiekuna, ponieważ każdy człowiek, niezależnie od tego jak dobrze czy źle postępuje, robi to ponieważ ktoś wcześniej tak właśnie przygotował go do życia.

Zrozumienie, że każdy z nas uczy się żyć na podstawie tego co słyszy, widzi i czego doświadcza, czyli generalnie zdobywając informacje od innych ludzi, pozwala zrozumieć skąd bierze się negatywne postępowanie rodziców względem dzieci.

Nie, nie chodzi też o to, żeby kogokolwiek usprawiedliwiać i przyklaskiwać temu, że ktokolwiek postępuje negatywnie względem swoich dzieci.

Chodzi o zrozumienie tego, dlaczego każdy z nas, niezależnie od tego czy jest rodzicem, czy też nie, postępuje tak a nie inaczej i dlaczego tak wiele osób ocenia siebie negatywnie i nie wierzy w swoje możliwości i potencjał.

Rodzice to nie jedyne autorytety

Jest jasne, że dla każdego dziecka głównymi autorytetami są rodzice lub opiekunowie, którzy zajmują się dzieckiem od pierwszego dnia jego życia.

Nie tylko jednak oni mają wpływ na to jak oceniamy samych siebie w przyszłości, będąc już dorosłymi ludźmi.

W późniejszym czasie może to być pani w przedszkolu czy nauczyciel w szkole albo koleżanki i koledzy, którzy z jakiegoś powodu wzbudzają w nas respekt i często są „liderami” całej klasy.

Mówi się o tym, że zdecydowana większość informacji, na podstawie których każdy z nas funkcjonuje jako dorosły człowiek, została zapisana w umyśle w ciągu pierwszych 6-8 lat życia.

Mówiąc inaczej…

Pierwsze lata naszego życia mają kolosalne znaczenie ale przeważnie nie zdajemy sobie z tego sprawy i nie rozumiemy, dlaczego ten czy inny problem pojawia się w naszym życiu lub dlaczego ten sam problem pojawia się ciągle i ciągle.

Aby to zrozumieć, dobrze jest na początek uświadomić sobie, jakie jest…

Główne zadanie umysłu

Mówiąc najprościej, umysł każdego z nas dba w pierwszej kolejności o nasze bezpieczeństwo i skupia się na naszym przetrwaniu co jest czymś jak najbardziej pozytywnym (więcej na ten konkretny temat możesz dowiedzieć się tutaj).

Ważne jest jednak również to, w oparciu o co umysł to robi i to właśnie odpowiedź na to pytanie pozwala zrozumieć, dlaczego każdy z nas i bez wyjątku ma w swoim życiu problemy.

Pierwsze lata naszego życia i to wszystko co słyszymy, widzimy i czego doświadczamy, składa się na pewnego rodzaju system, zgodnie z którym umysł reaguje w ułamku sekundy na konkretne okoliczności z jakimi mamy do czynienia.

Ta reakcja może być pozytywna lub negatywna, w zależności od tego, jakie dane czy też – mówiąc inaczej – jakie wspomnienia zostały w umyśle zapisane.

Tak, nasze wspomnienia odgrywają w naszym życiu ogromną rolę. Zarówno te przyjemne i nieprzyjemne a najmocniejszy wpływ mają te, które wiążą się z największymi emocjami.

Kiedyś w jednej z książek przeczytałem, że przeciętnie każde dziecko słyszy siedem razy „nie” na jedno „tak”.

Mówiąc inaczej, przeważnie jesteśmy negatywnie oceniani przez rodziców, nauczycieli oraz inne osoby,  które stanowią dla nas autorytety, kiedy jesteśmy dziećmi i na podstawie tych ocen tworzy się w nas negatywny obraz samych siebie.

Przykładami takich negatywnych sytuacji może być…

… wyśmianie przez nauczyciela i resztę klasy podczas odpowiedzi przy tablicy.

… surowa ocena ze strony rodziców, ze względu na nie najlepsze (albo nie takie jakich życzyliby sobie rodzice) wyniki w nauce.

… przypominanie dziecku, że „jest tylko dzieckiem” lub żeby np. „przestało marzyć bo i tak w życiu daleko nie zajdzie”.

Takich przykładów może być cała masa i nie sposób wymienić tutaj wszystkich. Nie to jest jednak najważniejsze w tym momencie. Kluczowym  jest jednak zrozumienie, że…

Zapisane w podświadomości wspomnienia powodują, że w życiu dorosłym automatycznie oceniamy siebie i swoje możliwości zgodnie z nimi a wszystko to dzieje się w jednym celu: zapewnienia przeżycia.

Ktoś, kto był wyśmiewany w szkole, wolałby umrzeć niż poczuć to samo uczucie upokorzenia, jakie towarzyszyło mu wtedy, w szkole, kiedy miał 9 lat. Dlatego teraz czuje ogromny strach i nie jest w stanie powiedzieć czegokolwiek do niewielkiej nawet grupy ludzi a czasami boi się odezwać nawet do jednej, nieznajomej mu osoby.

Osoba, która był surowo oceniania z powodu swoich wyników w nauce może w życiu dorosłym czuć się niewystarczająco inteligentna i gorsza od innych, pomimo tego, że wcale tak nie jest.

Ktoś, komu przypominano, że nie warto marzyć bo i tak tych marzeń nie zrealizuje, w pewnym momencie może przestać to robić, uznając tę opinię za prawdę a siebie za niezdolnego do ich realizacji.

Pozytywne wspomnienia sprawiają, że w obliczu jakiegoś wyzwania lub wykonania konkretnego zadania, jesteśmy pewni siebie i wierzymy, że wszystko ułoży się we właściwy sposób a jeśli nawet coś pójdzie nie tak to jest to jedynie sygnał, że następnym razem może wszystko pójść lepiej. 

Negatywne wspomnienia z kolei sprawiają, że w obliczu wyzwania lub konkretnego zadania, nie wierzymy w siebie i to, że wszystko może się dobrze ułożyć a jeśli po podjęciu działania rezultat będzie daleki od oczekiwanego, to uznamy to za potwierdzenie wcześniejszych przypuszczeń.

W tym momencie warto jest zaznaczyć jedno…

Tak samo jak pozytywne ocenienie siebie będzie coraz silniejsze wraz z kolejnymi sukcesami tak samo negatywna samoocena będzie coraz silniejsza, wraz z kolejnymi niepowodzeniami.

Można powiedzieć, że jest to pewnego rodzaju zamknięty krąg, który z każdy nowym doświadczeniem staje się coraz mocniejszy ale dobra wiadomość w przypadku niskiej samooceny (i każdego innego problemu) jest taka, że…

Niską samoocenę można zmienić na pozytywną, przeprogramowując swój umysł

Podsumujmy krótko to co do tej pory przeczytałeś…

Wszystko to co nazywamy swoją rzeczywistością jest w pierwszej kolejności zdeterminowane tym co przechowujemy w umyśle, na podświadomym jego poziomie.

Te dane składają się na system, w oparciu o który umysł stara się zapewnić nam bezpieczeństwo i przetrwanie.

Problem jedynie polega na tym, że umysł traktuje wszystkie te informacje tak samo i nie klasyfikuje ich jak negatywne czy pozytywne.

Wszystkie stanowią instrukcje, zgodnie z którymi umysł kieruje naszymi myślami, decyzjami i działaniami i dopiero osiągane rezultaty mogą nam pokazać, czy te instrukcje są pozytywne, czy też nie.

Dobra wiadomość jest taka, że każdy z nas może sukcesywnie zmienić owe dane, stając się w pewnym sensie programistą, który zmienia negatywne instrukcje na pozytywne.

Wiem, że może to brzmieć podejrzanie albo że teraz wyobrażasz sobie siedzącego przed komputerem człowieka, który pisze ogromne ilości niezrozumiałego dla przeciętnego człowieka kodu.

Nie mam jednak na myśli żadnych skomplikowanych operacji ale tak naprawdę coś, co jest bardzo proste a może wydać się nawet zbyt proste aby mogło cokolwiek zmienić na poziomie umysłu i tym samym wpłynąć pozytywnie na jakość życia.

O tym na czym polega ten sposób i jak można wykorzystać go w codziennym życiu będziesz mógł dowiedzieć się tutaj.

Według mnie można zastosować go w odniesieniu do każdego problemu – również w kwestii niskiej samooceny – bo każdy problem zaczyna się zawsze w tym samym miejscu czyli w umyśle i chęć rozwiązania jakiegokolwiek powinna rozpocząć się właśnie tam.

Dlatego właśnie proponuję abyś w większych szczegółach poznał tę wiedzę i – jeśli tak zdecydujesz – po prostu ją wykorzystał.

Mam nadzieję, że to czym podzieliłem się w tym poście, okaże się dla Ciebie wartościowe i pomocne, i że wykorzystanie tych informacji wpłynie pozytywnie na Twoje życie, nawet jeśli problem niskiej samooceny nie dotyczy Ciebie, bo jak już wiesz, wykorzystanie ich może pomóc w rozwiązaniu każdego, innego problemu. 

Jeśli uznasz, że to co tutaj przeczytałeś jest tego warte, to podziel się tym postem z innymi, wykorzystując do tego celu odpowiednie przyciski z lewej strony 🙂

Michał Kidziński

P.S. Każdy problem ma swój początek w tym samym miejscu i dlatego rozwiązanie każdego trzeba zacząć w ten sam sposób. Kliknij tutaj aby go poznać.